Prolog
Wszyscy zastanawiali się jak to być córką TEGO znanego
siatkarza, większość mi tego zazdrościła, ale ja dobrze zdawałam sobie sprawę
jak i moi bliscy ,że nie jest to tak fajnie jak by innym mogło się wydawać,
ojca nigdy nie było w domu czasem miałam wrażenie ,że siatkówka to jego jedyna
miłość, że ja i mama się dla niego nie liczymy. Ojciec po mimo swojego 34
letniego wieku dalej miał zamiar grać, ja jak i też mama nie wytrzymywałyśmy
tego że go ciągle nie ma, a jak był to jakoś szczególnie nie był zainteresowany
nami, przykre ale prawdziwe… Mama już nie wytrzymała i rozwiodła się z tatą ,że jako w tedy miałam 17 lat zamieszkałam z nią. Z ojcem widywałam
się rzadko wręcz w ogóle, za ten rozwód winił wszystkich ale nie siebie… Ale
może od początku nazywam się Agnieszka mam 24 lata, dzięki ojcu dostałam posadę
w Skrze Bełchatów jako fizjoterapeutka. Kiedyś miałam chłopaka nawet było to
bardzo nie dawno ale prawda była taka ,że bardziej niż na mnie zależało mu na
moim nazwisku… Ale to jest temat bardzo bolesny dla mnie… A wracając do Skry to
pracuje tam już od roku chłopaki mimo ,że nie zdobyli mistrzostwa dalej walczą a
ja wierzę ,że jeszcze kiedyś ono wróci do Bełchatowa.
Mamy już prolog:P Historia będzie bardzo krótka bo będzie tu ok. 10 rozdziałów jak i nie mniej :P Oczywiście mogę was inf. na blogu i na tt tak więc piszcie w kom. :P
Pozdrawiam Lolkaa:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz